Deprecated: Funkcja WP_Dependencies->add_data() została wywołana z argumentem, którego użycie jest przestarzałe od wersji 6.9.0! Komentarze warunkowe IE są ignorowane przez wszystkie obsługiwane przeglądarki. in /home/chor.pwr/public_html/wp-includes/functions.php on line 6131

Deprecated: Funkcja WP_Dependencies->add_data() została wywołana z argumentem, którego użycie jest przestarzałe od wersji 6.9.0! Komentarze warunkowe IE są ignorowane przez wszystkie obsługiwane przeglądarki. in /home/chor.pwr/public_html/wp-includes/functions.php on line 6131

Styczniowe Kolędowanie

Serdecznie zapraszamy na nasze najbliższe koncerty kolęd:

01.02.2015, godz. 13.00 (po Mszy Św.) – kolędowanie, Kościół Matki Bożej Fatimskiejul. Maślicka 138,  Maślice

25.01.2015, godz. 13.00 (po Mszy Św.) – kolędowanie, Kościół p.w. Jana Apostoła Ewangelisty, na Zakrzowie, ul. Królewska

W programie znajdą się utwory znane i mniej znane. Chcemy również wprowadzić premierę kilku pastorałek w naszym wykonaniu. Serdecznie zapraszamy do wysłuchania!

Szlachetna Paczka 2014

Tak jak w tamtym roku, tak i w tym, Akademicki Chór Politechniki Wrocławskiej pomagał w akcji Szlachetna Paczka 2014. Piękna jest pomoc ludziom. Ufamy, że jesteśmy cegiełką dla lepszego świata.

na fot. Małgorzata i Janusz Wilczyńscy, Alicja Gawrońska, Paweł Skiba, wolontariusze Szlachetnej Paczki 2014

Koncert Finałowy MUSICA FUNEBRE

Po trzech dniach koncertów festiwalowych przyszedł czas na wielki finał. Do tradycji Festiwalu Barbórkowego Chórów Akademickich należy wykonywanie przez nasz chór wielkich form muzycznych z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej oraz solistów. Tym razem 7 grudnia, w niedzielę, w sali Filharmonii Wrocławskiej, wraz z chórem Politechniki Gliwickiej i orkiestrą symfoniczną Filharmonii Sudeckiej z Wałbrzycha wykonaliśmy fragmenty chóralne mszy żałobnych Requiem pięciu kompozytorów:

Requiem aeternam i Agnus Dei Johna Ruttera,

Dies irae i Agnus Dei Luigi Cherubiniego,

Dies irae i Sanctus Giuseppe Verdiego,

Dies irae, Confutatis, Lacrimosa Wolfganga Amadeusza Mozarta,

Requiem aeternam i In paradisum Gabriela Fauré

Dla wrocławskich melomanów była to nie lada uczta duchowa. Potężne brzmienie połączonych chórów, zwłaszcza w bardzo dynamicznych i głośnych fragmentach Verdiego, budziło wielkie emocje wśród liczącej blisko 500 osób przepełnionej widowni. A na scenie połączone chóry – 105 osób – oraz 46 muzyków orkiestry symfonicznej Filharmonii Sudeckiej, czyli 151 osób plus dyrygent – Małgorzata Sapiecha-Muzioł wspaniale panująca nad każdym najdrobniejszym fragmentem wykonywanych dzieł. Na bis wykonaliśmy fragmenty Requiem G. Verdiego: Dies irae i Sanctus. Długo trwały oklaski i owacje na stojąco, tym bardziej że publiczność dopiero teraz mogła dać upust swoim emocjom, ponieważ pełniąca funkcję prezenterki dr Iwona Polak poprosiła widownię o nieklaskanie w czasie koncertu (co ponoć ciężko znosili melomani, a niektórzy nawet musieli przysiąść sobie dłonie, aby się nie zapomnieć).

Oto fragmenty recenzji zaprzyjaźnionych z nami osób:

Kochani, byliście świetni! Z ogromną przyjemnością słuchałam Was i oglądałam. Ogromny szacun! Tak liczna grupa, a takie zgranie, pewne wejścia. Brawo! To słowa pochwały od Anny Patrycji Pawłowskiej Bilskiej, byłej naszej chórzystki.

Wśród widzów byli także chwilowo niedysponowani nasi chórzyści, m.in. Asia Mitłaszewska, która tak napisała na chóralnym portalu pocztowym: Wielkie gratulacje! Koncert był przepiękny! Brzmienie, wykonanie, to dużo więcej niż profesjonalne, po prostu GENIALNE! To ustawienie  na dwa chóry sprawiło, że dźwięk jednolicie wypełniał całą przestrzeń i byliście jednym organizmem! Wszystkie fragmenty udane! Szkoda, że koncert nie był nagrywany… Śliczne szlachetne forte i dużo piana wtedy, kiedy trzeba było. Świetna orkiestra, cudowna muzyka… Najtrudniejszy w tym koncercie był zakaz oklasków, co naprawdę wymagało wzniesienia się na szczyt samokontroli, aby nie zaklaskać między częściami. Tortura jakaś! Wasz VERDI po dwakroć fenomenalny! Ach, te bisy! Np. RUTTER brzmiał niezwykle w tym ustawieniu…

A oto inne opinie, tym razem śpiewających w koncercie chórzystów.

Janek Kosendiak: To był jeden z najlepszych koncertów, w jakich brałem udział. Dziękuję, Gosiu, i gratuluję! Dziękuję wszystkim!

Zibi Papierowski: Dawno nie miałem takiej mega wielkiej radochy po koncercie! I żałuję, że nie byłem jednocześnie na widowni! Ale daliśmy czadu!!! Miło kłaść się spać z taką świadomością, że daliśmy radę – 300% normy!!! Jeszcze nie mogę opanować emocji, tylko bolące nogi przypominają o tym, że fizycznie trzeba było się dziś napracować…

Tak, tak, wspaniały dzień, ale i ciężki. Od 14.00 prawie do 17.00 próba, godzinka przerwy i koncert od 18.00 do 20.00. Lecz nie ma co narzekać, bo efekty naszej pracy są wspaniałe. Wszyscy jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani, tym bardziej że nasza „Szefowa” tuż po koncercie powiedziała: Kochani moi! Mam najlepszy chór na świecie!!! Chór ludzi zdolnych i wrażliwych, uczynnych i pomocnych, a przede wszystkim pokornych wobec muzyki i jej oddanych!!! Nie wiem, czy jakiś inny zespół zniósłby dwu- i pół-godzinną próbę na stojąco, a potem jeszcze koncert, brak komfortu, jeśli chodzi o ustawienie i kontakt z dyrygentem, ciasne garderoby etc. Oczywiście jest jeszcze jeden taki chór, mianowicie chór Politechniki Gliwickiej, dlatego ta fuzja tak nam się udaje i przynosi efekt, jakiego byliśmy świadkiem. Koncert był super-mega-nieprawdopodobnie-świetny! Powiem tylko, że dla takich koncertów warto żyć! Warto robić to, co się robi, znosić trudy organizacji, przeciwności, pretensje rodziny o nieobecność w domu… Dziękuję Wam za ten wspólny festiwalowy czas! Dziękuję za wszelką pomoc organizacyjną i komfort w związku z tym!
Dziękuję za piękne śpiewanie na koncertach i emocje w związku z tym! Dziękuję za wszystko!

Warto podkreślić, że Małgorzata Sapiecha-Muzioł – dyrektor artystyczny 41. Festiwalu Barbórkowego Chórów Akademickich pełniła tę funkcję w 2014 roku po raz piętnasty, obchodząc jubileusz, o czym była mowa podczas uroczystego otwarcia festiwalu.

W organizację festiwalu zaangażowali się także następujący chórzyści:

soprany: Ania Ciesielska, Daria Futkowska, Ala Gawrońska, Magda Grzegorzewska, Emilia Guzikowska, Ania Jarecka, Justyna Koczwarska, Katrin Reder-Zirkelbach, Paulina Szudrowicz, Agata Zasada;

alty: Ania Chochowska, Ewa Gądek, A
nna Kiczko, Joanna Mitłaszewska, Magda Sapalska, Kasia Synowiec;

tenory: Franek Borowiec, Adam Dziurzyński, Piotr Guzikowski, Przemek Lizurej, Mariusz Szóstak, Janusz Wilczyński;

basy: Bartek Białowąs, Paweł Horoszko, Zbigniew Papierowski, Andrzej Teisseyre, Waldek Żak.

Cieszymy się z udanych naszych występów, z udanej organizacji dni festiwalowych. Dziękujemy Akademickiemu Chórowi Politechniki Gliwickiej i jego dyrygentowi i kierownikowi artystycznemu – Tomaszowi Giedwiłło za bardzo dobre przygotowanie repertuaru, za udaną sobotnią i niedzielną próbę oraz za wspaniale wykonany koncert finałowy.

Do zobaczenia w przyszłym roku w dniach 3-6 grudnia na kolejnym 42. Festiwalu Barbórkowym Chórów Akademickich we Wrocławiu.

Fotoreportaż

 

Trzeci dzień festiwalu

6 grudnia, w trzecim dniu Festiwalu Barbórkowego Chórów Akademickich, wystąpiły chóry z Poznania, Kalisza i Bielska Białej. Koncert odbywał się w pięknej, zabytkowej Auli Leopoldinie Uniwersytetu Wrocławskiego, podobnie jak koncert inaugurujący festiwal.

Jako pierwszy wystąpił chór kameralny kaliskiego Wydziału Pedagogiczno-Artystycznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Pod dyrekcją Beaty Szymańskiej chór wykonał sześć utworów:

Alleluja Ralpha Manuela,

Bogorodice Siergieja Rachmaninowa,

Good night, Dear Heart Dana Foresta,

Ave Maris Stella Tronda Kverno,

Crucem tuam adoramus, Domine Pawła Łukaszewskiego,

Bogorodice Djewo, radujsja Siergieja Kwoszczyńskiego, partie solowe zaśpiewali: Natalia Szymańska, Maciej Jakubowski, Jacek Woszczek.

Chór Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu pod dyrekcją Przemysława Pałki postawił na muzykę rozrywkową, prezentując większość repertuaru festiwalowego o takim charakterze. Przykładem niech będą wymienione utwory:

Tears in heaven Erika Claptona i Willa Jenningsa z partią solową Mateusza Stępczaka,

Summertime George’a Gershwina z partiami solowymi Anny Zacharzewskiej i Mateusza Stępczaka.

Chór zaprezentował również mini recital piosenki filmowej: Ach, jak przyjemnie; Ada, to nie wypada; Już taki jestem zimny drań, zapraszając publiczność do wspólnego śpiewania.

Nie zabrakło bardziej klasycznych pozycji chóralnych współczesnych twórców, jak np.:

Alleluja Gordona Younga,

The Lord bless you Johna Ruttera

Blue skies w opracowaniu Alana Woodsa,

Nu zjit welle kome Van Duyse,

Gdy gaśnie ogień słowa Mariusza Matuszewskiego do muzyki Fryderyka Chopina.

Poznański Chór Kameralny „Fermata” wystąpił w 12-osobowym składzie, ustawiając się w różnych konfiguracjach – w zależności od charakteru wykonywanych utworów – i w różnych miejscach Leopoldiny, niekoniecznie na podium estradowym. Chór wykonał zróżnicowany repertuar, począwszy od arcydzieł muzyki dawnej po popularne przeboje muzyki pop i jazzu wokalnego:

Popule Meus Tomasa Luisa da Vittoria,

Powszednia spowiedź Wacława Szamotulskiego,

O Gloriosa Domina oraz Spiritus Sanctus Mikołaja Zieleńskiego,

Zdrowaś Królewno Wyborna oraz Ave Maria Andrzeja Koszewskiego,

Zion spiricht, der Herr hat mich velrlasen Johanna Hermanna Scheina,

Embraceable me George’a Gershwina,

It was a lover and his lass Warda Swingle do słów Wiliama Shakespeare,

Ob-la-di, ob-la-da Johna Lennona, Paula McCartneya do słów Billa Ivesa,

Adios Nonino Astotra Piazolli i Nestora Zadoffa.

Chór poprowadził jego kierownik artystyczny i dyrygent – Mateusz MJ Sibilski. Występ spotkał się z aplauzem ze strony publiczności.

Trzeci koncert festiwalowy zakończył występ chóru Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej pod dyrekcją Jana Borowskiego. Chór wykonał następujący repertuar:

Gaudete omnes Jana Pietreszoona Sweelincka,

Beatus vir, snctus Martinus Pawła Łukaszewskiego,

Salve Mater Misericodiae Tima Sarsany’ego,

Laudate Dominum Giedriusa Svilainisa,

Kiss from a rose z repertuaru popularnego piosenkarza Seala,

Stars Eriksa Esenvaldsa, łotewskiego artysty.

Ten piękny utwór został wzbogacony niesamowitymi delikatnymi dźwiękami, przenosząc nas w baśniowy świat… Chórzyści wydobywali je pocierając brzegi napełnionych wodą szklanych lampek, które świeciły niczym… gwiazdki, a brzmiały jak delikatne dzwoneczki. To było coś w rodzaju muzyki sfer… Publiczność oniemiała z zachwytu…

I na zakończenie chór wykonał popularną wśród rolników kubańskich piosenkę Chan, Chan Compay Segundo w opr. na chór Jorge Martineza, o zmysłowej miłości Juaniki i Chana, prowokując publiczność do tańca, a przynajmniej poruszania się w specyficznym kubań
skim rytmie.

Występ bielskiego chóru wywołał kolejny aplauz publiczności.

Trzeci dzień festiwalowy obfitował w niesamowite przeżycia dzięki występującym na estradzie Auli Leopoldiny artystom. To był bardzo udany koncert!

Fotoreportaż